Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Ksiądz Helena
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1990
KSIĄDZ HELENA usiądzie, odetchnie głęboko; jakby czekała, że tamta przemówi pierwsza; ale KSIĄDZ HELENA milczy. Mnąc rękaw Ja... ja na mszę nie chodzę... Jakoś mi się nie składa... no to chciałabym. (sięga do torebki)
KSIĄDZ HELENA zatrzyma ją ostrym gestem Zaraz... Z tym zaczekaj. Przecież nie po to przyszłaś o północy na plebanię. Datek można wrzucić do skarbonki w kaplicy... wystarczy ko-perta... albo i bez koperty... Pan Bóg wszystko widzi. (patrzy na prostytutkę pytająco) Zacznijmy od... zaraz... powiedz jedno słowo, to najważniejsze... rzecz o którą chodzi... to reszta ,,po-leci"... no?
LIEVE Napis.
KSIĄDZ HELENA spojrzy na nią twardo Przyszłaś
KSIĄDZ HELENA usiądzie, odetchnie głęboko; jakby czekała, że tamta przemówi pierwsza; ale KSIĄDZ HELENA milczy. Mnąc rękaw Ja... ja na mszę nie chodzę... Jakoś mi się nie składa... no to chciałabym. (sięga do torebki)<br>KSIĄDZ HELENA zatrzyma ją ostrym gestem Zaraz... Z tym zaczekaj. Przecież nie po to przyszłaś o północy na plebanię. Datek można wrzucić do skarbonki w kaplicy... wystarczy ko-perta... albo i bez koperty... Pan Bóg wszystko widzi. (patrzy na prostytutkę pytająco) Zacznijmy od... zaraz... powiedz jedno słowo, to najważniejsze... rzecz o którą chodzi... to reszta ,,po-leci"... no?<br>LIEVE Napis.<br>KSIĄDZ HELENA spojrzy na nią twardo Przyszłaś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego