lecz odwrotnie - raczej przez kaptowanie ludzi politycznie dotąd neutralnych lub należących do innych ugrupowań politycznych prawicy czy tylko sympatyzujących z nimi. Proces "nazyfikacji" w służbie publicznej następował stosunkowo szybko. Według stanu na początek 1935 r. 62,8 proc. kierowniczych stanowisk w administracji państwowej zajmowali członkowie NSDAP, przy tym więcej niż połowa wstąpiła do partii po 1933 r., a mniej niż 15 proc. należało do niej przed rokiem 1930. Prawie tak samo układały się dane w administracji samorządowej. Hitlerowcy byli wszędzie i do nich należeć miały najważniejsze decyzje.<br>Rzecz jasna, udział hitlerowców zależał od charakteru służby publicznej. Ciągle jeszcze poza zasięgiem wpływów