dziewczynę, lecz kto biel jej ciała<br>Poróżowił na wargach, by cię całowała?<br><br>Tyś topolom na drogę cień rzucać pozwolił,<br>Ale kto je tak bardzo w niebo roztopolił?<br><br>Tyś pociosał stodołę w cztery dni bez mała,<br>Ale kto ją stodolił, by - czym jest - wiedziała?<br><br>Stodoliła ją pewno ta Majka stodolna,<br>Do połowy - przydrożna, od połowy - polna.<br><br>Ze stu światów na przedświat wyszła sama jedna<br>I patrzyła w to zboże, co szumi ode dna.</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>WŚRÓD GEORGINIJ</><br><br>Wśród georginij - brzęczenie os.<br>Twojeż to kroki? Twójże to głos?<br>To - koniec lata, jeden z tych dni, <br>Gdy słońce blednie, a ogród lśni.<br><br>To chory półsen znużonych