Obetrzeć czoło,<br>Patrzyła na leżącą pod krzesłem torebkę, w której była chustka. Lęk przejął: jak wydostać chustkę? Wszystko stawało się tak dalekie, trudne, nieprzyjazne... Sroga obecność pochłaniała świat, wzbraniała ruchów, czyniła Różę małą i bezsilną. Róża przymknęła oczy.<br>- Później to zrobię... Wypocznę najpierw.<br>Miała wstręt do patrzenia. Omackiem odnalazła łóżko, położyła się. Kiedy ustał wielki trud równowagi - szczęście napełniło strudzoną: wróciłam. Powtarzała "wróciłam" i cieszyłam ją, że nie słyszy tych słów poza sobą, tylko w sobie - w skroniach, w żyłach, w gardle... "Wróciłam" - szumiały myśli.<br>- Wszystko jest we mnie. Tu tętno Michała w mojej piersi... jego ciepło w sercu... <gap> Michał cały