Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Wieża jaskółki
Rok: 2001
jeziora, jak cwałuje granią urwiska, na tle bezlistnych olch i brzóz, przez piękny, bajeczny las, udekorowany przez mróz białym lukrem szronu. Kara klacz biegła z nieopisanym wdziękiem, chyżo, a jednocześnie lekko, ledwo słychać było uderzenia kopyt o zmarznięty grunt, ledwo srebrzysty śnieżek prószył z potrącanych gałęzi. Jak gdyby przez ten polukrowany i zastygły w mrozie las z bajki biegł nie zwykły, lecz bajeczny koń, koń-zjawa.
A może to była zjawa?
Demon na upiornym koniu, demon, który przybrał postać dziewczyny o ogromnych zielonych oczach i oszpeconej twarzy?
Któż, jeśli nie demon, podróżuje zimą? Pyta o drogę do zaklętych ruin?
Gdy odjechała
jeziora, jak cwałuje granią urwiska, na tle bezlistnych olch i brzóz, przez piękny, bajeczny las, udekorowany przez mróz białym lukrem szronu. Kara klacz biegła z nieopisanym wdziękiem, chyżo, a jednocześnie lekko, ledwo słychać było uderzenia kopyt o zmarznięty grunt, ledwo srebrzysty śnieżek prószył z potrącanych gałęzi. Jak gdyby przez ten polukrowany i zastygły w mrozie las z bajki biegł nie zwykły, lecz bajeczny koń, koń-zjawa. <br>A może to była zjawa? <br>Demon na upiornym koniu, demon, który przybrał postać dziewczyny o ogromnych zielonych oczach i oszpeconej twarzy?<br>Któż, jeśli nie demon, podróżuje zimą? Pyta o drogę do zaklętych ruin? <br>Gdy odjechała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego