Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
Czy mogę dostać dorsza?


EKSPEDIENTKA

Jaki dorsz, paniusiu kochana?
Nie ma dorsza, a co najgorsza
Przez radio mówili z rana
O strasznym wielorybie,
Co Wisłę opanował,
A teraz na ludzi dybie
Jak ten smok spod Krakowa.


KOBIETA

O Jezu, co to będzie?


EKSPEDIENTKA

Ludzie już mówią wszędzie,
Że wieloryb każdego połyka.
Już połknął jednego przewoźnika,
A potem krypę z piaskarzem,
I chłopca, co szedł przez plażę.


KOBIETA

O Jezu, co za czasy!
Trzeba porobić zapasy,
Niech mi pani pozwoli
Dziesięć kilo soli,
Dziesięć kilo kryształu


Narasta gwar.


MĘŻCZYZNA

Nie pchajcie się, panie, pomału...


EKSPEDIENTKA

Nie wszyscy naraz, proszę do ogonka...


MĘŻCZYZNA
Czy mogę dostać dorsza?<br><br><br>EKSPEDIENTKA<br><br>Jaki dorsz, paniusiu kochana?<br> Nie ma dorsza, a co najgorsza<br>Przez radio mówili z rana<br> O strasznym wielorybie,<br> Co Wisłę opanował,<br>A teraz na ludzi dybie<br> Jak ten smok spod Krakowa.<br><br><br>KOBIETA<br><br>O Jezu, co to będzie?<br><br><br>EKSPEDIENTKA<br><br> Ludzie już mówią wszędzie,<br>Że wieloryb każdego połyka.<br> Już połknął jednego przewoźnika,<br> A potem krypę z piaskarzem,<br> I chłopca, co szedł przez plażę.<br><br><br>KOBIETA<br><br>O Jezu, co za czasy!<br> Trzeba porobić zapasy,<br> Niech mi pani pozwoli<br> Dziesięć kilo soli,<br> Dziesięć kilo kryształu<br><br><br>Narasta gwar.<br><br><br>MĘŻCZYZNA<br><br>Nie pchajcie się, panie, pomału...<br><br><br>EKSPEDIENTKA<br><br>Nie wszyscy naraz, proszę do ogonka...<br><br><br>MĘŻCZYZNA
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego