Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
1015
Podań dzieciństwa o jądrze gęstwiny
Opowiadanych w stuku kołowrotka.
I skrzypce, wiodąc korowód square-dance,
Grają jak skrzypce Litwy albo Flandrii.
Moją tancerką jest Biruta Svenson.
1020
Wyszła za Szweda, urodzona w Kownie.
A wtedy w światło wpada nocny motyl
Tak duży jak złożone obie dłonie
I z przezroczystym połyskiem szmaragdu.

Czemu w naturze, jak neon gorącej,
1025
Na zawsze sobie nie założyć domu?
Czy mało robót przynosi nam jesień,
Zima i wiosna i trujące lato?
O dworze króla Zygmunta Augusta
Nic nam nie mówi rzeka Delaware.
1030
Odprawy posłów greckich nie potrzeba.
Herodot będzie leżał nie rozcięty.
I tylko
1015<br>Podań dzieciństwa o jądrze gęstwiny<br>Opowiadanych w stuku kołowrotka.<br>I skrzypce, wiodąc korowód square-dance,<br>Grają jak skrzypce Litwy albo Flandrii.<br>Moją tancerką jest Biruta Svenson.<br>1020<br>Wyszła za Szweda, urodzona w Kownie.<br>A wtedy w światło wpada nocny motyl<br>Tak duży jak złożone obie dłonie<br>I z przezroczystym połyskiem szmaragdu.<br><br>Czemu w naturze, jak neon gorącej,<br>1025<br>Na zawsze sobie nie założyć domu?<br>Czy mało robót przynosi nam jesień,<br>Zima i wiosna i trujące lato?<br>O dworze króla Zygmunta Augusta<br>Nic nam nie mówi rzeka Delaware.<br>1030<br>Odprawy posłów greckich nie potrzeba.<br>Herodot będzie leżał nie rozcięty.<br>I tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego