Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
powiedzieć Grzesiowi, co on ma robić. Zamrugała oczami, by się pozbyć podwójnego widzenia.
- Oj, Grzesiu, kłujesz - powiedziała rzeczowo i klepnąwszy ukochanego w łopatkę, zabrała się do wstawania. Nogi miała jeszcze miękkie w kolanach, ale ogólnie czuła się nie najgorzej. Grzegorz wciąż klęczał przed nią, widziała z bliska jego oczy za połyskującymi szkłami i czuła miły zapach jego wody kolońskiej. Przytrzymał ją w pasie, gdy podnosiła się na klęczki. Gabrysia oparła się czołem o jego czoło, usiłując opanować zawroty głowy. - Zemdlałam po raz pierwszy w życiu! - mruknęła z niezadowoleniem. - Przy tamtych nie mdlałam.
Grzegorz nagle odsunął się, by spojrzeć jej w twarz
powiedzieć Grzesiowi, co on ma robić. Zamrugała oczami, by się pozbyć podwójnego widzenia.<br>- Oj, Grzesiu, kłujesz - powiedziała rzeczowo i klepnąwszy ukochanego w łopatkę, zabrała się do wstawania. Nogi miała jeszcze miękkie w kolanach, ale ogólnie czuła się nie najgorzej. Grzegorz wciąż klęczał przed nią, widziała z bliska jego oczy za połyskującymi szkłami i czuła miły zapach jego wody kolońskiej. Przytrzymał ją w pasie, gdy podnosiła się na klęczki. Gabrysia oparła się czołem o jego czoło, usiłując opanować zawroty głowy. - Zemdlałam po raz pierwszy w życiu! - mruknęła z niezadowoleniem. - Przy tamtych nie mdlałam.<br>Grzegorz nagle odsunął się, by spojrzeć jej w twarz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego