pięknego sierpniowego wieczora, kiedy po zmierzchających ulicach Lionu oscylował ten przypadkowy, niezgrany tłum statystów, jaki na ekran bulwarów liońskich wyrzucał co wieczora zepsuty aparat projekcyjny Europy, na rogu ulicy Vivienne i bulwaru Montmartre Jeannette oświadczyła Pierre'owi, że potrzeba jej nieodzownie wieczorowych pantofelków.<br> <tit>IV</><br>Bure mgły londyńskie oparem wilgotnych gazów trujących pomału rozsnuwały się nad Europą.<br>W te lata uczeni stwierdzali wyraźną zmianę klimatu europejskiego. Zimą w Nicei leżał grząski śnieg i zdumione palmy, siwe, z zaondulowanymi przez przymrozki liśćmi, jak dziwne płaskopierśne "garsonki", balansowały w widmowym tangu.<br>W Londynie, jak zawsze, była mgła, i we dnie we mgle paliły się latarnie