Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzej Czcibor-Piotrowski
Tytuł: Cud w Esfahanie
Rok: 2001
za dużo o niej wiesz... Wpadła ci w oko?
- Jeszcze jak! Ale na pewno byś nie uwierzył, gdybym ci wyznał całą prawdę... - uśmiechnąłem się,
- Z całą pewnością nie...
i szliśmy dalej w milczeniu, i nagle otoczył nas gwar i zapach owoców, wkroczyliśmy między stragany, na których piętrzyły się przede wszystkim pomarańcze, niebosiężne pryzmy tych owoców, a przekupnie zachęcali nas, przekrzykując się wzajemnie, po angielsku:
- Buy oranges, please! Fresh, sweet oranges! Very cheep! Very cheep, indeed!
i zatrzymaliśmy się, i wybieraliśmy najdorodniejsze spośród dorodnych kul, które tak miło się kojarzyły, gdy zamykało się na nich dłoń, wzięliśmy tyle, ile zmieściło się nam
za dużo o niej wiesz... Wpadła ci w oko?<br>- Jeszcze jak! Ale na pewno byś nie uwierzył, gdybym ci wyznał całą prawdę... - uśmiechnąłem się,<br>- Z całą pewnością nie...<br>i szliśmy dalej w milczeniu, i nagle otoczył nas gwar i zapach owoców, wkroczyliśmy między stragany, na których piętrzyły się przede wszystkim pomarańcze, niebosiężne pryzmy tych owoców, a przekupnie zachęcali nas, przekrzykując się wzajemnie, po angielsku:<br>- Buy oranges, please! Fresh, sweet oranges! Very cheep! Very cheep, indeed!<br>i zatrzymaliśmy się, i wybieraliśmy najdorodniejsze spośród dorodnych kul, które tak miło się kojarzyły, gdy zamykało się na nich dłoń, wzięliśmy tyle, ile zmieściło się nam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego