krokiem, poczekać aż wszyscy usiądą i potem już siedzieć cały czas sztywno i równo na krześle, nie kręcić się i najgorsze, w ogóle nie odzywać. Wprawdzie zawsze "dzieci i ryby głosu nie miały", ale teraz nawet okazyjnego słowa, jeżeli ktoś się do niego nie zwrócił. W dodatku nie mógł nawet pomarzyć, wyobrażać sobie różnych przygód, zwykle dodawanych do tego, co ostatnio przeczytał, bo cały czas musiał skupiać uwagę na prawidłowe manipulowanie różnymi przedmiotami na stole. A przy tym jeszcze nie wolno było się garbić, grzebać na talerzu, zostawić jedzenia i w ogóle mnóstwa innych rzeczy. Angus siedział jak na torturach i