wyryć swych śladów, miał twarz pachnącą otwarcie wokoło, pachnącą zaufaniem. Myśląc o Niebylejakim prof. Mmaa zmusił się do potrząśnięcia głową i gdy zawarta w niej substancja skojarzeniowa została w ten sposób przywołana do porządku, prof. Mmaa odchrząknął i rzekł:<br> - Brak równowagi szans, brak równowagi startu, podobny do tego, jaki istnieje pomiędzy nami i ministrem, zauważyć możemy pomiędzy nami i <hi rend="spaced">homo</>.<br> Dr Durchfreud odetchnął z ulgą.<br> A prof. Duch zwrócił się do swojego Drugiego Asystenta i zaszeptał:<br> - Słyszy pan?<br> - Co?<br> - Prelegent przyrównał ministra do <hi rend="spaced">homo</>!<br> Na to Drugi Asystent prof. Ducha powiedział: ,,Przepraszam", odwrócił się i torując sobie drogę poprzez audytorium, wyszedł