Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 25
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
samego dnia Pekin ostrzegł, że "nie będzie stać bezczynnie". W Waszyngtonie zlekceważono tę deklarację. Tym większe było zaskoczenie, gdy 25 października weszły do walki w Korei pierwsze oddziały "ochotników chińskich". Nie byli to oczywiście żadni ochotnicy, lecz regularne oddziały armii chińskiej, a nazwano ich ochotnikami, by nie spowodować wybuchu wojny pomiędzy ChRL a państwami ONZ.

Wejście do działań bojowych kilkuset tysięcy żołnierzy chińskich zmusiło gen. Mac Arthura do odwrotu. Ponownie utracono Seul i udało się powstrzymać ofensywę dopiero na południe od stolicy. Wkrótce wprawdzie ją odzyskano, ale działania wojenne straciły dynamikę. Amerykanie musieli bowiem odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: co dalej
samego dnia Pekin ostrzegł, że "nie będzie stać bezczynnie". W Waszyngtonie zlekceważono tę deklarację. Tym większe było zaskoczenie, gdy 25 października weszły do walki w Korei pierwsze oddziały "ochotników chińskich". Nie byli to oczywiście żadni ochotnicy, lecz regularne oddziały armii chińskiej, a nazwano ich ochotnikami, by nie spowodować wybuchu wojny pomiędzy ChRL a państwami ONZ.<br><br>Wejście do działań bojowych kilkuset tysięcy żołnierzy chińskich zmusiło gen. Mac Arthura do odwrotu. Ponownie utracono Seul i udało się powstrzymać ofensywę dopiero na południe od stolicy. Wkrótce wprawdzie ją odzyskano, ale działania wojenne straciły dynamikę. Amerykanie musieli bowiem odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: co dalej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego