Typ tekstu: Książka
Autor: Artur Baniewicz
Tytuł: Drzymalski przeciw Rzeczpospolitej
Rok: 2004
nie powiedział, że następna wysadzona nie będzie z ropą. To dopiero narobi syfu. Gaz się spala albo ulatnia, ale wyciek mógłby spowodować prawdziwą katastrofę ekologiczną.
- Więc go złapcie, zanim się przerzuci na ropociągi - wyburczał Ziętarski. Sam nie traktował swoich słów poważnie, była to wyłącznie forma odreagowania bezsilnej złości. - No dobrze, pomówię z premierem. Coś jeszcze?
- Moje pięćdziesiąt tysięcy dolarów - przypomniał Woskowicz. Ziętarski anemicznie kiwnął głową.
- Marynarka znalazła drugi koniec tego przewodu - nawiązał do wcześniejszej rozmowy generał. - Oczywiście na Westerplatte, dokładnie we wskazanym przez dziewczęta miejscu. Wygląda na to, że jakiś kutas wrócił tam i uciął wszystko, co nie leżało w wodzie
nie powiedział, że następna wysadzona nie będzie z ropą. To dopiero narobi syfu. Gaz się spala albo ulatnia, ale wyciek mógłby spowodować prawdziwą katastrofę ekologiczną.<br>- Więc go złapcie, zanim się przerzuci na ropociągi - wyburczał Ziętarski. Sam nie traktował swoich słów poważnie, była to wyłącznie forma odreagowania bezsilnej złości. - No dobrze, pomówię z premierem. Coś jeszcze?<br>- Moje pięćdziesiąt tysięcy dolarów - przypomniał Woskowicz. Ziętarski anemicznie kiwnął głową.<br>- Marynarka znalazła drugi koniec tego przewodu - nawiązał do wcześniejszej rozmowy generał. - Oczywiście na Westerplatte, dokładnie we wskazanym przez dziewczęta miejscu. Wygląda na to, że jakiś kutas wrócił tam i uciął wszystko, co nie leżało w wodzie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego