Typ tekstu: Książka
Autor: Breza Tadeusz
Tytuł: Urząd
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1960
i stolikach. Diagnozę tę potwierdzało i to, że z saloniku prowadziły drzwi dalsze do gabinetu adwokata. Tu w klasycznych klubowych fotelach wśród szaf zapełnionych jakże mi znanymi tomami Bullarium, Iuris Carronici Fontes i Decisiones seu Sententiae, z których tylko poszczególne zachowały się u ojca, nareszcie zasiedliśmy.
Jeszcze o moim podobieństwie pomówiliśmy chwilę. Adwokat był nim szczerze wzruszony. Przypominałem mu ojca, a to przypomnienie przypominało mu młodość. Lata studiów, a także różne związane z tym przygody. A także przygody nie związane ze studiami, ale z młodymi latami. Ja zaś patrząc na Campillego zastanawiałem się nad tym, że i on mi przypomina ojca
i stolikach. Diagnozę tę potwierdzało i to, że z saloniku prowadziły drzwi dalsze do gabinetu adwokata. Tu w klasycznych klubowych fotelach wśród szaf zapełnionych jakże mi znanymi tomami Bullarium, Iuris Carronici Fontes i Decisiones seu Sententiae, z których tylko poszczególne zachowały się u ojca, nareszcie zasiedliśmy.<br>Jeszcze o moim podobieństwie pomówiliśmy chwilę. Adwokat był nim szczerze wzruszony. Przypominałem mu ojca, a to przypomnienie przypominało mu młodość. Lata studiów, a także różne związane z tym przygody. A także przygody nie związane ze studiami, ale z młodymi latami. Ja zaś patrząc na Campillego zastanawiałem się nad tym, że i on mi przypomina ojca
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego