Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
pokoju pana Skowrońskiego? - nadal bardzo ostro pytał kapitan.
- Tak, to znaczy nie - popatrzył na numer na drzwiach - widocznie recepcjonistka pomyliła się. Dała mi inny klucz. Ja mieszkam w dwieście dziewiętnaście - wyjaśnił.
- Aha, i dlatego znalazł się pan na trzecim piętrze ironicznie stwierdził kapitan - to na pewno też wina recepcjonistki.

- Musiałem pomylić piętra - plątał się chłopak - to znaczy numery pokojów. Może, wie pan, powiedziałem recepcjonistce, że chcę trzysta dziewiętnaście i pojechałem odruchowo na trzecie. Tu wszystko jest takie podobne. Jestem bardzo zmęczony - wyznał nagle.
Kapitan wyjął mu klucz z ręki.
- To niech się pan położy - powiedział - ale tym razem we własnym pokoju
pokoju pana Skowrońskiego? - nadal bardzo ostro pytał kapitan.<br>- Tak, to znaczy nie - popatrzył na numer na drzwiach - widocznie recepcjonistka pomyliła się. Dała mi inny klucz. Ja mieszkam w dwieście dziewiętnaście - wyjaśnił.<br>- Aha, i dlatego znalazł się pan na trzecim piętrze ironicznie stwierdził kapitan - to na pewno też wina recepcjonistki.<br>&lt;page nr=147&gt;<br>- Musiałem pomylić piętra - plątał się chłopak - to znaczy numery pokojów. Może, wie pan, powiedziałem recepcjonistce, że chcę trzysta dziewiętnaście i pojechałem odruchowo na trzecie. Tu wszystko jest takie podobne. Jestem bardzo zmęczony - wyznał nagle.<br>Kapitan wyjął mu klucz z ręki.<br>- To niech się pan położy - powiedział - ale tym razem we własnym pokoju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego