Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 02.07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
przy okazji pozwala wiele podróżować, poznawać ciekawych ludzi, zbierać doświadczenia. Ale też mam poczucie, że najciekawsze były początki, gdy człowiek ryzykował i nie wiedział, co z tego wyniknie. Dziś zaczynam się czuć trochę jak robot, jak trybik w maszynie. Bez przerwy wyznacza mi się jakieś terminy, oczekuje, że będę miała pomysł na określony dzień i zrealizuję go także na określony dzień. Stawia się konkretne pytania w sprawach tak subtelnych, a nawet nieuchwytnych jak idee. To wszystko nie pasuje do sztuki i - przyznam - trochę mnie przeraża.

Widać nie odrobiła pani wcześniej lekcji pod tytułem "jak robić karierę?"

To prawda. Nigdy nie przygotowywałam
przy okazji pozwala wiele podróżować, poznawać ciekawych ludzi, zbierać doświadczenia. Ale też mam poczucie, że najciekawsze były początki, gdy człowiek ryzykował i nie wiedział, co z tego wyniknie. Dziś zaczynam się czuć trochę jak robot, jak trybik w maszynie. Bez przerwy wyznacza mi się jakieś terminy, oczekuje, że będę miała pomysł na określony dzień i zrealizuję go także na określony dzień. Stawia się konkretne pytania w sprawach tak subtelnych, a nawet nieuchwytnych jak idee. To wszystko nie pasuje do sztuki i - przyznam - trochę mnie przeraża.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Widać nie odrobiła pani wcześniej lekcji pod tytułem "jak robić karierę?"&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;To prawda. Nigdy nie przygotowywałam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego