Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
wilkiem patrzy: "Dosyć, dosyć taganroskich fochów! Popatrz na siebie, do czegoś ty podobna, nic dziwnego, że ludzi w oczy kolesz - istna Cyganicha. Lepiej postaraj się być do Marylki podobna, prawdziwe to jest polskie dziewczę". Jeden maestro od początku oczy wywracał, ale brzydziłam się i nie wierzyłam ja dziadowi staremu... Więc pomyśl, Marciu, co znaczyły, czym stały się dla mnie te słowa Michała!... Kiedy on - piękny taki, syn mistrza, polskiej sławy syn, tutejszy warszawski młodzieniec - zapatrzył się we mnie jak w zjawisko... kiedy ręki mojej szukał, pobladły... i kiedy, wyrazów dość rzadkich w mowie własnej nie znajdując, po niemiecku aż urodę moją
wilkiem patrzy: "Dosyć, dosyć taganroskich fochów! Popatrz na siebie, do czegoś ty podobna, nic dziwnego, że ludzi w oczy <orig>kolesz</> - istna <orig>Cyganicha</>. Lepiej postaraj się być do Marylki podobna, prawdziwe to jest polskie dziewczę". Jeden maestro od początku oczy wywracał, ale brzydziłam się i nie wierzyłam ja dziadowi staremu... Więc pomyśl, Marciu, co znaczyły, czym stały się dla mnie te słowa Michała!... Kiedy on - piękny taki, syn mistrza, polskiej sławy syn, tutejszy warszawski młodzieniec - zapatrzył się we mnie jak <page nr=190> w zjawisko... kiedy ręki mojej szukał, pobladły... i kiedy, wyrazów dość rzadkich w mowie własnej nie znajdując, po niemiecku aż urodę moją
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego