Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1966
Może była to tak zwana intuicja, może działający telechronopator powodował - jako efekt uboczny - jakieś słabe oddziaływania między świadomością Gisnelliusa i moją? Nie wiem. Dość, że niejasne poczucie zagrożenia kazało mi odwrócić nasze role w tym eksperymencie. Moralnie czułem się - w podświadomości, oczywiście - usprawiedliwiony: nie zrobię mu w ten sposób niczego ponad to, co on chciał zrobić mnie.
Gdy wcisnąłem przełącznik startu, światła przygasły nagle, a za ścianą, w sąsiednim pokoju, gdzie według słów profesora znajdowała się główna część aparatury, huknęło przeraźliwie. Moja dłoń, wczepiona dotąd w chude ramię starca, poleciała teraz w dół, ześlizgując się po obitym skórą oparciu fotela.
Światła żyrandola
Może była to tak zwana intuicja, może działający telechronopator powodował - jako efekt uboczny - jakieś słabe oddziaływania między świadomością Gisnelliusa i moją? Nie wiem. Dość, że niejasne poczucie zagrożenia kazało mi odwrócić nasze role w tym eksperymencie. Moralnie czułem się - w podświadomości, oczywiście - usprawiedliwiony: nie zrobię mu w ten sposób niczego ponad to, co on chciał zrobić mnie.<br>Gdy wcisnąłem przełącznik startu, światła przygasły nagle, a za ścianą, w sąsiednim pokoju, gdzie według słów profesora znajdowała się główna część aparatury, huknęło przeraźliwie. Moja dłoń, wczepiona dotąd w chude ramię starca, poleciała teraz w dół, ześlizgując się po obitym skórą oparciu fotela. <br>&lt;page nr=67&gt; Światła żyrandola
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego