z tego wszystkiego, co przyniesie <br>ze sobą nowy ustrój, tak samo jak Adela i wszyscy, którzy <br>tak strasznie męczą się i cierpią! Adela czuła, <br>że kiedy je widzi, wszystko zacina się w niej z zimnej <br>i głuchej nienawiści! <br><br>Jakżeby pragnęła krzyknąć im w twarz najgorsze, <br>obelżywe słowa, upokorzyć je i poniżyć! <br><br>Ale była przecież zupełnie bezsilna. <br><br>To jedno więc w tym mieszkaniu na Lesznie przynosiło <br>jej ulgę, że nie musiała już chociaż stykać <br>się z nimi. <br><br>Do ogródka na drugim podwórzu przychodziły takie same <br>dziewczynki jak ona. Niektóre przyprowadzały ze sobą także <br>młodsze rodzeństwo: Wicusiów, Jasiów i Zosie, <br>umorusanych, ruchliwych i