upłynęło niemal pół roku od walnego Zebrania. Do dziś żadne orzeczenie nie zostało wydane, choć przesłałam obszerny, udokumentowany list do Komisji. Dodać trzeba, że członkowie Związku, którzy &lt;page nr=205&gt; na zebraniu nie byli, nie zostali dotąd w żadnej formie o sprawie poinformowani, stąd niesłuszne przypisywanie mi redaktorstwa Słownika, za który pełną odpowiedzialność ponosi Związek Pisarzy i Komitet Redakcyjny Pamiętnika Literackiego.<br>Wyrazy szacunku łączę,<br>&lt;au&gt;Jadwiga JURKSZUS-TOMASZEWSKA &lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt; University of California, Los Angeles, 4 grudnia 1980.<br><br>Szanowny Panie Redaktorze,<br><br>Dopiero teraz miałem okazję aby przeczytać numer 9/396 Kultury z września 1980 roku. Na str. 146, w rubryce "Kronika Amerykańska" przeczytałem notatkę o tym, że