uważa może innych ludzi za "twory przypadkowe", lecz jest głęboko przekonany o własnej konieczności, to jest o konieczności swego istnienia. Po trzecie, marzenia o prostocie, szczerości, wewnętrznym moralnym ładzie są chytrym wybiegiem maskującym szamotaninę pisarza z samym sobą. A propos, czy udało mu się z dziewczyną? - O ile wiem, nie ponowił propozycji, czuł się wyczerpany tym wykładem... - To także typowe - rzekł docent - zaczął coś, na czym nam naprawdę nie zależy, a potem porzucić jak zbędną fantazję. - Więc jesteś przeciw inteligencji? - Jestem przeciw alienacji, jaką niesie ze sobą pewien typ myślenia, pracy umysłowej - rzekł docent. - A jaśniej? - Człowiek, który doświadcza pewnych rzeczy