Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 3(151)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
niż tę, której podobiznę umieszczono ponad rok temu w gazetach całego kraju. Tamta była dzieckiem, o twarzy nie posiadającej indywidualnego wyrazu. Ta druga, na nowo sportretowana, była dziewczyną, która mogła wzbudzić zainteresowanie każdego mężczyzny.
- Nie mogłem jednak liczyć na to - opowiadał emerytowany nadinspektor Arnold S. - że przełożeni zgodzą się na ponowne uruchomienie dochodzenia na wielką skalę i przydzielą mi ludzi do wykonywania rutynowych przesłuchań. Robiłem to sam, dzień po dniu chodziłem po mieście i pokazując nowy portret Ilony T. przepytywałem wszędzie, czy ktoś jej nie widział. Usiłowałem sporządzić też portret pamięciowy na podstawie relacji Andrzeja L., ale nic z tego nie
niż tę, której podobiznę umieszczono ponad rok temu w gazetach całego kraju. Tamta była dzieckiem, o twarzy nie posiadającej indywidualnego wyrazu. Ta druga, na nowo sportretowana, była dziewczyną, która mogła wzbudzić zainteresowanie każdego mężczyzny.<br>&lt;q&gt;- Nie mogłem jednak liczyć na to&lt;/&gt; - opowiadał emerytowany nadinspektor Arnold S. &lt;q&gt;- że przełożeni zgodzą się na ponowne uruchomienie dochodzenia na wielką skalę i przydzielą mi ludzi do wykonywania rutynowych przesłuchań. Robiłem to sam, dzień po dniu chodziłem po mieście i pokazując nowy portret Ilony T. przepytywałem wszędzie, czy ktoś jej nie widział. Usiłowałem sporządzić też portret pamięciowy na podstawie relacji Andrzeja L., ale nic z tego nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego