Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
wszyscy, co do jednego, jesteście pierdoły, fafuły i cienkobzdzieje. I ogólna hańba dla rycerstwa!
Rycerze rabusie szumieli coraz donośniej, Hayn zdawał się jednak tego nie dostrzegać.
- Jednego - ciągnął, wskazując - tylko widzę między wami mężczyznę, o, tam stojącego Bożywoja de Lossow. Zaiste nie pojmuję, co taki czyni między gromadą wam podobnych popaprańców, porwiszów i łupikotów. Pewnie sam zszedł na psy, tfu, wstyd i srom.
Lossow wyprostował się, skrzyżował ramiona na ozdobionej herbowym rysiem piersi, bez lęku wytrzymał spojrzenie. Nie poruszył się jednak, stał z kamienną twarzą. Jego spokój wyraźnie rozzłościł Hayna von Czirne. Zbój poczerwieniał, wziął się pod bok.
- Kozojeby! - zaryczał. - Kiernozy
wszyscy, co do jednego, jesteście pierdoły, fafuły i cienkobzdzieje. I ogólna hańba dla rycerstwa! <br>Rycerze rabusie szumieli coraz donośniej, Hayn zdawał się jednak tego nie dostrzegać.<br>- Jednego - ciągnął, wskazując - tylko widzę między wami mężczyznę, o, tam stojącego Bożywoja de Lossow. Zaiste nie pojmuję, co taki czyni między gromadą wam podobnych popaprańców, porwiszów i łupikotów. Pewnie sam zszedł na psy, tfu, wstyd i srom. <br>Lossow wyprostował się, skrzyżował ramiona na ozdobionej herbowym rysiem piersi, bez lęku wytrzymał spojrzenie. Nie poruszył się jednak, stał z kamienną twarzą. Jego spokój wyraźnie rozzłościł Hayna von Czirne. Zbój poczerwieniał, wziął się pod bok. <br>- Kozojeby! - zaryczał. - Kiernozy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego