Typ tekstu: Książka
Autor: Krzysztoń Jerzy
Tytuł: Wielbłąd na stepie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1978
ogień rozpalili!
To Stach nadchodził z Zosią.
- No, coście załatwili? - spytała Ziuta ustawiwszy czajnik nad ogniem na dwóch kamieniach.
- Niech to piorun strzeli - odparł Stach.
- Komendant nie chciał wiele mówić - powiedziała Zosia.
- Uśmiechnęłaś się do niego?
- Uśmiechała się, uśmiechała - powiedział Stach. - Komendant siedzi w domku u dróżnika i kirpicznyj czaj popija... A Zocha mokra jak kura.
- Telefonował do Akmolińska - dodała Zosia. - Wkrótce mają przysłać po nas wagony.
- Wkrótce! Wczoraj było wkrótce. I przedwczoraj.
- Zrozum, że jest wojna.
- Gdzie wojna, a gdzie Kazachstan?
- Niemcy wzięli Smoleńsk - powiedział Stach.
- E, to daleko.
- Dokąd nas powiozą? - spytała Jaśka
- Siekriet - odparła Zosia. - Kamandir twardy jak
ogień rozpalili!<br>To Stach nadchodził z Zosią.<br>- No, coście załatwili? - spytała Ziuta ustawiwszy czajnik nad ogniem na dwóch kamieniach.<br>- Niech to piorun strzeli - odparł Stach.<br>- Komendant nie chciał wiele mówić - powiedziała Zosia.<br>- Uśmiechnęłaś się do niego?<br>- Uśmiechała się, uśmiechała - powiedział Stach. - Komendant siedzi w domku u dróżnika i &lt;foreign&gt;kirpicznyj czaj&lt;/&gt; popija... A Zocha mokra jak kura.<br>- Telefonował do Akmolińska - dodała Zosia. - Wkrótce mają przysłać po nas wagony.<br>- Wkrótce! Wczoraj było wkrótce. I przedwczoraj.<br>- Zrozum, że jest wojna.<br>- Gdzie wojna, a gdzie Kazachstan?<br>- Niemcy wzięli Smoleńsk - powiedział Stach.<br>- E, to daleko.<br>- Dokąd nas powiozą? - spytała Jaśka<br>- &lt;foreign&gt;Siekriet&lt;/&gt; - odparła Zosia. - Kamandir twardy jak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego