Typ tekstu: Książka
Autor: Kossak Zofia
Tytuł: Przymierze
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1957
płynął wąski strumień, lecz
wieża, świątynia, zamek wzniesione były i spiętrzone podobnym kształtem, jak
gdyby fundamenty zakładali bracia tamtych budowniczych. Tak samo jak w Ur, poniżej
pięknych gmachów tłoczyły się stożkowate budowle ubogich; choć zbudowane z kamienia,
nie z gliny, zachowywały ten sam otwór u szczytu wpuszczający powietrze, a zimową
porą deszcz. Hebrajczycy spoglądali na miasto z radością. Byli znużeni wędrówką,
żarem letniej pory, niewygodami podróży, i wzdychali do tego, by zatrzymać się
znów na stałe, puścić osły na pastwisko, rozbić namioty, umacniając porządnie
liny kołkami, rozkładając wygodne posłania ze skór baranich, nie - byle prędzej,
na jedną noc, jak to czynili
płynął wąski strumień, lecz <br>wieża, świątynia, zamek wzniesione były i spiętrzone podobnym kształtem, jak <br>gdyby fundamenty zakładali bracia tamtych budowniczych. Tak samo jak w Ur, poniżej <br>pięknych gmachów tłoczyły się stożkowate budowle ubogich; choć zbudowane z kamienia, <br>nie z gliny, zachowywały ten sam otwór u szczytu wpuszczający powietrze, a zimową <br>porą deszcz. Hebrajczycy spoglądali na miasto z radością. Byli znużeni wędrówką, <br>żarem letniej pory, niewygodami podróży, i wzdychali do tego, by zatrzymać się <br>znów na stałe, puścić osły na pastwisko, rozbić namioty, umacniając porządnie <br>liny kołkami, rozkładając wygodne posłania ze skór baranich, nie - byle prędzej, <br>na jedną noc, jak to czynili
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego