i wyszedł, jak odprawiony sługa, ku własnemu, bezbrzeżnemu zdumieniu. Dlaczego poddał się woli tego dzieciaka, który dopiero co wylazł z pieluch? Upokorzenie paliło jak ogień. Wrócić i palnąć niewdzięcznego gówniarza w ucho? Siedemnaście lat ma zaledwie...<br>Wiatr Na Szczycie zastanowił się, dając dojść do głosu rozsądkowi. A co on sam porabiał, mając tyle lat, co Kamyk w tej chwili? Ogarnęło go zdumienie, gdy oddał się wspomnieniom. Siedemnasty rok życia: od dwóch lat niebieskie pasy na policzkach, kosmyki włosów ucięte zabitym wrogom, zwisające z belki pod stropem - po jednym za każdy rok życia. Niemowlę na jego rozpostarych dłoniach i zdziwienie, jak bardzo