Typ tekstu: Książka
Autor: Krystian Lupa
Tytuł: Podglądania
Rok: 2003
przeze mnie skrawki ciała leżały samotnie

i bezradnie na wierzchu... samotna płciowa rozpacz starzejącego się w bezsensownym życiu, zabłąkanego w bełkocie świata mężczyzny... Jak to połączyć? A przecie wspomnienie natrętnie łączy i unieśmiertelnia i znów jest fragment szkolnego ogrodu i te chwile pod namiotem... Więc był już po swojej krakowskiej porażce na tym ostatnim spotkaniu w kawiarni i był jeszcze bardziej powściągliwy niż zwykle, a kiedy ja wspinałem się do jakichś wielkoświatowych póz, hamował mnie z lekka kąśliwie i z jakimś osobliwym odcieniem pogardy. Nie było już tamtej bliskości, może z powodu obecności Eryka. Nie chciał pokazać... Ach, czy można tu
przeze mnie skrawki ciała leżały samotnie<br> &lt;page nr=133&gt;<br> i bezradnie na wierzchu... samotna płciowa rozpacz starzejącego się w bezsensownym życiu, zabłąkanego w bełkocie świata mężczyzny... Jak to połączyć? A przecie wspomnienie natrętnie łączy i unieśmiertelnia i znów jest fragment szkolnego ogrodu i te chwile pod namiotem... Więc był już po swojej krakowskiej porażce na tym ostatnim spotkaniu w kawiarni i był jeszcze bardziej powściągliwy niż zwykle, a kiedy ja wspinałem się do jakichś wielkoświatowych póz, hamował mnie z lekka kąśliwie i z jakimś osobliwym odcieniem pogardy. Nie było już tamtej bliskości, może z powodu obecności Eryka. Nie chciał pokazać... Ach, czy można tu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego