Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
atmosfery pokoju.


Z przerażeniem spostrzegam, że zostało jeszcze wiele nie obdzielonych osób, a ledwie już co jest na dnie kotła. Klaus od początku, gdy wniesiono kocioł, ocenił go wprawnym okiem i kiwał z powątpiewaniem głową, biegał nawet do kuchni dowiedzieć się, czy nie ma więcej, i szepnął mi, bym ograniczał porcje do minimum. Ale ja nie bardzo mogłem odróżnić, co niby ma być tym minimum, i teraz widzę przed sobą widmo katastrofy. Zmniejszam porcje do takiego minimum, że podnoszą się głośne protesty, ale i to nie pomaga i na koniec pozostaję wobec pustego kotła i nie obdzielonych siedemdziesięciu guwernantek oraz dziesięciu
atmosfery pokoju.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br><br>Z przerażeniem spostrzegam, że zostało jeszcze wiele nie obdzielonych osób, a ledwie już co jest na dnie kotła. Klaus od początku, gdy wniesiono kocioł, ocenił go wprawnym okiem i kiwał z powątpiewaniem głową, biegał nawet do kuchni dowiedzieć się, czy nie ma więcej, i szepnął mi, bym ograniczał porcje do minimum. Ale ja nie bardzo mogłem odróżnić, co niby ma być tym minimum, i teraz widzę przed sobą widmo katastrofy. Zmniejszam porcje do takiego minimum, że podnoszą się głośne protesty, &lt;page nr=64&gt; ale i to nie pomaga i na koniec pozostaję wobec pustego kotła i nie obdzielonych siedemdziesięciu guwernantek oraz dziesięciu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego