Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
Po jednej z wystaw w Nowym Jorku, zmęczony wielkomiejskim życiem, postanowił wrócić na rodzinną wyspę. "Człowiek nie został stworzony do życia w takiej sztuczności - pisał do swego przyjaciela Pepe Damasco. - Istnieje imperatyw powrotu do źródeł. Do odczuwania zapachu ziemi. To jest to, co czuję." Manrique wrócił na wyspę w samą porę. Pobliska Gran Canaria już wystrzeliła dziesiątkami wysokich hoteli, a w stolicy Lanzarote właśnie postawiono kilkunastopiętrowy klocek Gran Hotelu. Od tego czasu architekt wziął sprawy w swoje ręce. Przydało się pewnie umiłowanie dyktatury - tym razem bez armii i karabinów Manrique wprowadza reżim architektoniczny. Oferuje swoje usługi władzom i bezpłatnie przygotowuje kilka
Po jednej z wystaw w Nowym Jorku, zmęczony wielkomiejskim życiem, postanowił wrócić na rodzinną wyspę. "Człowiek nie został stworzony do życia w takiej sztuczności - pisał do swego przyjaciela Pepe Damasco. - Istnieje imperatyw powrotu do źródeł. Do odczuwania zapachu ziemi. To jest to, co czuję." Manrique wrócił na wyspę w samą porę. Pobliska Gran Canaria już wystrzeliła dziesiątkami wysokich hoteli, a w stolicy Lanzarote właśnie postawiono kilkunastopiętrowy klocek Gran Hotelu. Od tego czasu architekt wziął sprawy w swoje ręce. Przydało się pewnie umiłowanie dyktatury - tym razem bez armii i karabinów Manrique wprowadza reżim architektoniczny. Oferuje swoje usługi władzom i bezpłatnie przygotowuje kilka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego