Typ tekstu: Książka
Autor: Poświatowska Halina
Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1967
Zwarta masa budynków ciemnieje, rozstrzela się, pomiędzy domami widzę pojedyncze drzewa. Samolot zniża się gwałtownie.
Lądujemy. Stewardesa gestem nakazuje zapiąć pasy, przez chwilę walczę z klamrą, zaciągam. Żołądek podchodzi mi do gardła, szum w uszach rośnie, uciekają wstecz płyty lotniska. To już...
Odpinam ubezpieczający pas i po wąskich schodkach z poręczą schodzę na ziemię. Dlaczego każesz mi wracać na białą, świecącą niklowo salę? Dlaczego każesz mi raz jeszcze mrużyć oczy w ostrych światłach reflektorów skierowanych na wąski stół? Popatrz, leżę tam zawinięta szczelnie w gazę, przykryta jednym cienkim prześcieradłem. Pochylają się nade mną, otoczyli mnie ze wszystkich stron. Białe maski przesłaniają
Zwarta masa budynków ciemnieje, rozstrzela się, pomiędzy domami widzę pojedyncze drzewa. Samolot zniża się gwałtownie.<br>Lądujemy. Stewardesa gestem nakazuje zapiąć pasy, przez chwilę walczę z klamrą, zaciągam. Żołądek podchodzi &lt;page nr=112&gt; mi do gardła, szum w uszach rośnie, uciekają wstecz płyty lotniska. To już...<br>Odpinam ubezpieczający pas i po wąskich schodkach z poręczą schodzę na ziemię. Dlaczego każesz mi wracać na białą, świecącą niklowo salę? Dlaczego każesz mi raz jeszcze mrużyć oczy w ostrych światłach reflektorów skierowanych na wąski stół? Popatrz, leżę tam zawinięta szczelnie w gazę, przykryta jednym cienkim prześcieradłem. Pochylają się nade mną, otoczyli mnie ze wszystkich stron. Białe maski przesłaniają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego