Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
więc jego oczy zaczęły krzyczeć, też basem:
- Nie rozumiem!
- Nie dowierzam temu malarzowi... Błagam pana, aby pan nic nie mówił.
"Dziwne, dziwne!" - chciał rzec szeptem matematyk, ponieważ jednak nie umiał przemówić szeptem, przeto nic nie powiedział.
Uspokojono dobrą panią Gąsowską, która nadbiegła z dzbankiem zbawczej wody, a profesorowi dał Adaś porozumiewawczy znak .
Panna Wanda patrzyła na Adasia z fiołkowym zdumieniem. - Przywidziało mi się! - mówił Adaś do malarza z niepewnym uśmiechem. - Jakiś błysk światła w tej stronie, gdzie są stajnie, wziąłem za pożar. Bardzo wszystkich przepraszam, a pana szczególnie.
Malarz nie pobiegł wprawdzie na ratunek; lecz pilnie wyglądał przez okno, przy którym
więc jego oczy zaczęły krzyczeć, też basem:<br>- Nie rozumiem!<br>- Nie dowierzam temu malarzowi... Błagam pana, aby pan nic nie mówił.<br>"Dziwne, dziwne!" - chciał rzec szeptem matematyk, ponieważ jednak nie umiał przemówić szeptem, przeto nic nie powiedział.<br>Uspokojono dobrą panią Gąsowską, która nadbiegła z dzbankiem zbawczej wody, a profesorowi dał Adaś porozumiewawczy znak &lt;page nr=117&gt;.<br> Panna Wanda patrzyła na Adasia z fiołkowym zdumieniem. - Przywidziało mi się! - mówił Adaś do malarza z niepewnym uśmiechem. - Jakiś błysk światła w tej stronie, gdzie są stajnie, wziąłem za pożar. Bardzo wszystkich przepraszam, a pana szczególnie.<br>Malarz nie pobiegł wprawdzie na ratunek; lecz pilnie wyglądał przez okno, przy którym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego