kończyny dolne wtykał,<br>to trzęsły mu się one<br>jak nie przymierzając osika.<br><br>W ten sposób, przez trzęsienie,<br>pan żywot miał bardzo lichy,<br>bo wszędzie, gdzie wszedł, zdziwienie,<br>a potem śmichy i chichy.<br><br>W końcu babcia czy ciocia,<br>już nie pamiętam kto,<br>powiedziała do tego pana:<br>"Chłopcze, ty uschniesz, bo<br><br>nad portek sprawą przedziwną<br>wylałeś trzy morza łez,<br>a znowu nie jest tak zimno,<br>więc spróbuj chodzić bez.<br><br>Toć są materiały urocze.<br>Toć są, kochanie. Toć.<br>Ty kup sobie jakiś szlafroczek<br>i w tym szlafroczku chodź;<br><br>lub od razu na zadek<br>kup sobie spódnic troszkę,<br>a na wszelki wypadek<br>parasolkę. I broszkę