Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
Pięćdziesiąt? - zdziwił się Skowroński. - Nie mam tyle.
- A ile masz? ,
- Nie wiem, może dwadzieścia parę. Zresztą nawet gdybym miał, chciałbym wiedzieć...
- Co byś chciał wiedzieć? Ja naprawdę nie muszę z tobą na rajdy jeździć. To może być nasz ostatni.
- Poczekaj Stefan, sprawdzę - Skowroński sięgnął do wewnętrznej kieszeni kurtki i wyjął portfel. Było w nim dokładnie dwadzieścia cztery i pół tysiąca.
- To wszystko, co mam przy sobie.
Gorczyca bez słowa wyjął plik banknotów z jego ręki i podał jednemu z milczących mężczyzn. Tamten spojrzał z dezaprobatą na pieniądze, westchnął głęboko i wcisnął je byle jak do kieszeni spodni.
- No, to na nas
Pięćdziesiąt? - zdziwił się Skowroński. - Nie mam tyle.<br>- A ile masz? ,<br>- Nie wiem, może dwadzieścia parę. Zresztą nawet gdybym miał, chciałbym wiedzieć...<br>- Co byś chciał wiedzieć? Ja naprawdę nie muszę z tobą na rajdy jeździć. To może być nasz ostatni.<br>- Poczekaj Stefan, sprawdzę - Skowroński sięgnął do wewnętrznej kieszeni kurtki i wyjął portfel. Było w nim dokładnie dwadzieścia cztery i pół tysiąca.<br>- To wszystko, co mam przy sobie.<br>Gorczyca bez słowa wyjął plik banknotów z jego ręki i podał jednemu z milczących mężczyzn. Tamten spojrzał z dezaprobatą na pieniądze, westchnął głęboko i wcisnął je byle jak do kieszeni spodni.<br>- No, to na nas
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego