Iks.<br><br>KILER<br>No co, Iks? Masz?!<br><br>IKS<br>Kiler? A czy ja wyglądam na takiego, co nie ma?! Jasne, że mam!<br><br>KILER<br>Dwa tysiące peset?<br><br>IKS<br>A co?!<br><br>KILER<br>Kolumbijskich?!<br><br>IKS<br>A jakich?! Kubańskich?!<br><br>KILER<br>To dawaj!<br><br>Iks rozsiada się wygodnie w fotelu. Zakłada nogę na nogę i ruchem światowca wyjmuje portfel. Ale nie otwiera go jednak.<br><br>IKS<br>"Dawaj, dawaj". Pewnie, że dam! Wy nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak trudno jest w tym kraju zdobyć dwa tysiące kolumbijskich peset!<br><br>EWA<br>Ale poradziłeś sobie, Iksie, tak czy nie?<br><br>IKS<br>Jak nie, jak tak?<br><br>KILER<br>No to jak tak, to dawaj, nie?!<br><br>IKS