Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o pracy, zdrowiu
Rok powstania: 2001
Tytuł: Rozmowa o pracy, zdrowiu
Rok powstania: 2001
Wybór.
Tak.
Yhy.
A tam jest jeszcze większy. I nawet wiesz, co zauważyłam? Że tak jak zawsze Julce kupuję firmowe buciki bartki, bo to są takie, wiesz, buciki ze sztywną piętką i takie, wiesz...
Zdrowe.
Troszkę droższe, a zdrowe.
Yhy.
I ta w tym sklepie, w którym kupuję do tej pory, to zawsze płaciłam osiemdziesiąt złotych barteczki buciki, a tutaj są za pięćdziesiąt pięć.
Nie no ja słyszałam, że to jest właśnie jeden z tańszych sklepów.
I ja jeszcze dzisiaj
Z dużym asortymentem butów.
No i nawet się dzisiaj tej pani spytałam, czy to są oryginalne buciki Bartka i czy... no
Tak.
Yhy.
A tam jest jeszcze większy. I nawet wiesz, co zauważyłam? Że tak jak zawsze Julce kupuję firmowe buciki bartki, bo to są takie, wiesz, buciki ze sztywną piętką i takie, wiesz...
Zdrowe.
Troszkę droższe, a zdrowe.
Yhy.
I ta w tym sklepie, w którym kupuję do tej pory, to zawsze płaciłam osiemdziesiąt złotych barteczki buciki, a tutaj są za pięćdziesiąt pięć.
Nie no ja słyszałam, że to jest właśnie jeden z tańszych sklepów.
I ja jeszcze dzisiaj
Z dużym asortymentem butów.
No i nawet się dzisiaj tej pani spytałam, czy to są oryginalne buciki Bartka i czy... no
Wybór.</><br><who1>Tak.</><br><who2>Yhy.</><br><who1>A tam jest jeszcze większy. I nawet wiesz, co zauważyłam? Że tak jak zawsze Julce kupuję firmowe buciki <vocal desc="yyy"> bartki, bo to są takie, wiesz, buciki ze sztywną piętką i takie, wiesz...</><br><who2>Zdrowe.</><br><who1>Troszkę droższe, a zdrowe.</><br><who2>Yhy.</><br><who1>I <unclear>ta</> w tym sklepie, w którym kupuję do tej pory, to zawsze płaciłam osiemdziesiąt złotych barteczki buciki, a tutaj są za pięćdziesiąt pięć.</><br><who2>Nie no ja słyszałam, że to jest właśnie <overlap>jeden z tańszych sklepów.</></><br><who1><overlap>I ja jeszcze dzisiaj</></><br><who2>Z dużym asortymentem butów.</><br><who1>No i nawet się dzisiaj tej pani spytałam, czy to są oryginalne buciki Bartka i czy... no
