Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
konarach drzew skrzeczą sowy i śmieją się puchacze. A może nie tylko puchacze? I nagle pośrodku tej ciemnej nocy na tyłach obozu niedbale zabezpieczonych i niedbale strzeżonych podnosi się jakiś nieludzki wrzask. To chyba furie spadły z poświstem wichru. Żołnierze osłupiali i nieprzytomni ze snu wyskakują z namiotów. Rzadko który porywa w pośpiechu miecz lub tarczę. Kto zresztą odważy się wystąpić przeciw mocom nieczystym? Ludzie przecie nie potrafią tak wyć i spadać znienacka. Nikt się nie broni. Panika ogarnęła najmężniejszych. Pijanego Glabera zadźgali gladiatorzy u wejścia do namiotu.
Kalias po całym obozie rzymskim szukał sprawcy swoich krzywd, Hermana. Ale nie znalazł
konarach drzew skrzeczą sowy i śmieją się puchacze. A może nie tylko puchacze? I nagle pośrodku tej ciemnej nocy na tyłach obozu niedbale zabezpieczonych i niedbale strzeżonych podnosi się jakiś nieludzki wrzask. To chyba furie spadły z poświstem wichru. Żołnierze osłupiali i nieprzytomni ze snu wyskakują z namiotów. Rzadko który porywa w pośpiechu miecz lub tarczę. Kto zresztą odważy się wystąpić przeciw mocom nieczystym? Ludzie przecie nie potrafią tak wyć i spadać znienacka. Nikt się nie broni. Panika ogarnęła najmężniejszych. Pijanego Glabera zadźgali gladiatorzy u wejścia do namiotu.<br>Kalias po całym obozie rzymskim szukał sprawcy swoich krzywd, Hermana. Ale nie znalazł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego