Typ tekstu: Książka
Autor: Piątkowska Monika, Talko Leszek
Tytuł: Talki w wielkim mieście
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2001
Jadę sobie spokojnie, zielone światło, aż tu nagle jakiś facet wbiega mi pod koła - relacjonował Roszko. - Nawet nie popatrzył, prawie zderzyłem się z latarnią.
- A mój samochód niemal staranowała jakaś kobieta - gorączkował się Kazik. - Nie uwierzycie czym. Wózkiem.
Opowieści o niegodziwościach pieszych zajęły cały wieczór. W ogóle nie dziwiliśmy się porywczości Mike'a Tysona. Pobił on pieszego, przez którego rozbił swój piękny samochód.
- Ale ten pieszy miał podobno sześćdziesiąt pięć lat i był raczej słabowity - nieśmiało wtrąciła się pani Roszko.
- Tym gorzej dla niego - zgasiłem ją. - Trzeba było ćwiczyć.
Pod koniec wieczoru byliśmy pewni jednego. To skandal, że od kierowców wymaga się
Jadę sobie spokojnie, zielone światło, aż tu nagle jakiś facet wbiega mi pod koła - relacjonował Roszko. - Nawet nie popatrzył, prawie zderzyłem się z latarnią.<br>- A mój samochód niemal staranowała jakaś kobieta - gorączkował się Kazik. - Nie uwierzycie czym. Wózkiem.<br>Opowieści o niegodziwościach pieszych zajęły cały wieczór. W ogóle nie dziwiliśmy się porywczości Mike'a Tysona. Pobił on pieszego, przez którego rozbił swój piękny samochód.<br>- Ale ten pieszy miał podobno sześćdziesiąt pięć lat i był raczej słabowity - nieśmiało wtrąciła się pani Roszko.<br>- Tym gorzej dla niego - zgasiłem ją. - Trzeba było ćwiczyć.<br>Pod koniec wieczoru byliśmy pewni jednego. To skandal, że od kierowców wymaga się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego