rolnictwie, konkretnie przeciw ograniczeniom zagospodarowania zbiorów. Chciałem, aby nie było kolejek i zdenerwowania wśród rolników, że nie ma kto kupować zboża. Nie dość, że są niskie ceny za zboże, to jeszcze płatność rozłożona zostaje na raty na kilka miesięcy. Piątego sierpnia, kiedy premier Cimoszewicz odrzucił mój wniosek, aby wprowadzić do porządku dziennego posiedzenia rządu projekt zaliczkowego skupu zbóż, opuściłem to posiedzenie Rady Ministrów. Dzisiaj zarzuca się mi, że złamałem prawo i uchyliłem się od wypełniania obowiązków. Należy tu jednak powiedzieć, że właśnie w tym dniu rano premier Cimoszewicz zalecił mi wznowienie uzgadniania procedur o interwencyjnym skupie od początku, od uzgodnień międzyresortowych, od