Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 9.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
liberalnym jest potrzebny samemu państwu liberalnemu. Tak długo jak Kościół formułuje swoje Credo, tak długo, jak jest pewne napięcie między nauczaniem Kościoła a państwem liberalnym, tak długo mogą się ostać nieliberalne fundamenty państwa liberalnego, które warunkują w ogóle istnienie tego państwa. Bardzo szybko widać negatywne konsekwencje, gdy Kościół się "unowocześnia", porzuca język etyki absolutnej, zastępuje swój nadprzyrodzony charakter pewnym kodeksem praw humanistycznych i zaczyna się upodabniać do - powiedzmy - całkowicie zsekularyzowanego Kościoła luterańskiego w Szwecji. Wszystko staje się kwestią umowy społecznej, również racja stanu, interes narodowy, racja rodziny. Wszystko wtedy leci na pysk.

- Na szczęście są pewne pocieszające sygnały. Mamy do czynienia
liberalnym jest potrzebny samemu państwu liberalnemu. Tak długo jak Kościół formułuje swoje Credo, tak długo, jak jest pewne napięcie między nauczaniem Kościoła a państwem liberalnym, tak długo mogą się ostać nieliberalne fundamenty państwa liberalnego, które warunkują w ogóle istnienie tego państwa. Bardzo szybko widać negatywne konsekwencje, gdy Kościół się "unowocześnia", porzuca język etyki absolutnej, zastępuje swój nadprzyrodzony charakter pewnym kodeksem praw humanistycznych i zaczyna się upodabniać do - powiedzmy - całkowicie zsekularyzowanego Kościoła luterańskiego w Szwecji. Wszystko staje się kwestią umowy społecznej, również racja stanu, interes narodowy, racja rodziny. Wszystko wtedy leci na pysk.<br><br> - Na szczęście są pewne pocieszające sygnały. Mamy do czynienia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego