a gardło stało się tak suche, <br>że z trudnością przełykała ślinę. <br><br>- Nie poszedłem do dziewczyny, Adelciu - powiedział <br>nagle Felek, który stał wciąż odwrócony tyłem <br>do niej i zapinał codzienną marynarkę. - Gdybym <br>nawet miał swoją dziewczynę, a bardzo być może, <br>że ją będę miał (zapamiętaj to sobie dobrze, <br>Adela!), to nie porzuciłbym dla niej ciebie. Ty miałabyś <br>u mnie swoje miejsce, a ona swoje. Ale poszedłem dziś <br>nie do dziewczyny, tylko po jedną paczkę, na którąśmy <br>dawno czekali, a która dopiero dziś szczęśliwie <br>przyszła. W tej paczce są takie rzeczy, które potrzebne <br>są dla Sprawy. Mówię to tylko tobie, rozumiesz, <br>Adela? <br><br>- Ach