Rzymu, działacze kościelni chcieli chyba udowodnić, że popierają sztukę współczesną i w ten sposób ja się okazałem malarzem popieranym przez Kościół. Widziałem to na kanale WOT - "Agnus Dei" Gabriela Fauré, ksiądz prymas, biskupi, chóry anielskie - i to wszystko z moimi obrazami w tle! Napisałem już listy wyjaśniające do przyjaciół, którzy posądzili mnie o oportunizm i koniunkturalizm. Czy zrobiłem to "dla chleba"? - pytano mnie w liście. We wspomnianym sprawozdaniu telewizyjnym ktoś zauważył, że przed wernisażem pojawiły się ponoć jakieś "wątpliwości natury teologicznej" - Nie znam szczegółów, ale ucieszyłem się, gdy to usłyszałem, ponieważ byłem - delikatnie mówiąc - zdziwiony, gdy przydano moim obrazom "aspekt religijny