a Smithem z 1608 roku. "Kapitanie Smith - powiedział Indianin - mam wątpliwości, po coście tu przybyli... Wielu mnie informuje, że przyszliście nie z zamiarem prowadzenia handlu, ale by podbić moich ludzi, zawładnąć moim krajem". W czasie tej samej rozmowy Powhatan rozwiał nadzieje Anglików, oświadczając, że za górami na zachodniej granicy jego posiadłości nie ma ani wielkiej wody, przez którą spodziewali się dotrzeć do upragnionych Indii, ani też kraju pełnego złota i szlachetnych kamieni, tak barwnie opisanego przez Marco Polo. Jedni przypisują, jak wspomnieliśmy powstrzymanie się wodza od działań zbrojnych wrodzonej wszystkim czerwonoskórym zabobonnej bojaźni przed niezwykłymi istotami, inni - subtelności metod działania Smitha