Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Życie Warszawy
Nr: 15.01
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2002
w pubie Lolek, potem wrócili do mieszkania Jacka i położyli się spać. Przed zaśnięciem rozmawiali. To właśnie opinia Jacka na temat kobiet, a szczególnie żony Ireneusza tak rozwścieczyła oskarżonego, że wyjął z torby metalową rurkę i zaczął bić ofiarę po głowie. Potem, jak twierdzi, upozorował rabunek. Wczoraj zabrali głos oskarżyciele posiłkowi: matka zamordowanego Jacka G. i jego brat Krzysztof. Teresa G. nie potrafiła powstrzymać łez. Poprosiła o najsurowszy wymiar kary. Płomienną mowę wygłosił natomiast brat zamordowanego. - Znajomi mówią, że powinieneś dostać karę śmierci - mówił. - Ale ja myślę, że nie. Powinieneś siedzieć co najmniej 30 lat w więzieniu, żeby o tym myśleć
w pubie Lolek, potem wrócili do mieszkania Jacka i położyli się spać. Przed zaśnięciem rozmawiali. To właśnie opinia Jacka na temat kobiet, a szczególnie żony Ireneusza tak rozwścieczyła oskarżonego, że wyjął z torby metalową rurkę i zaczął bić ofiarę po głowie. Potem, jak twierdzi, upozorował rabunek. Wczoraj zabrali głos oskarżyciele posiłkowi: matka zamordowanego Jacka G. i jego brat Krzysztof. Teresa G. nie potrafiła powstrzymać łez. Poprosiła o najsurowszy wymiar kary. Płomienną mowę wygłosił natomiast brat zamordowanego. - Znajomi mówią, że powinieneś dostać karę śmierci - mówił. - Ale ja myślę, że nie. Powinieneś siedzieć co najmniej 30 lat w więzieniu, żeby o tym myśleć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego