Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
zmagań z losem, u boku ledwie zarysowanej sylwetki męża, którego tak dzielnie wspierała. Ongiś dziedziczka na rozległych krasnołuckich włościach, teraz - na obórce i stadku krów, ostatnim relikcie jej ziemiańskiego pochodzenia, tak już anachronicznym w śródmieściu "prywislanskiej" stolicy. I tylko oczy patrzą wyraźne z tej na wpół zatartej twarzy, spod gęstwy posiwiałych włosów: wielkie, szaro-niebieskie oczy w ciemnej oprawie rzęs i mocno zarysowanych brwi. Te oczy widzę dokładnie, bo takie same dała mojemu ojcu. Jestem ostatnim człowiekiem, który wie o niej. Nie pamięta, bo przecież jej nie widział, ale wie że była i marzyła o szczęściu dla swojego najmłodszego dziecka. Dla
zmagań z losem, u boku ledwie zarysowanej sylwetki męża, którego tak dzielnie wspierała. Ongiś dziedziczka na rozległych krasnołuckich włościach, teraz - na obórce i stadku krów, ostatnim relikcie jej ziemiańskiego pochodzenia, tak już anachronicznym w śródmieściu "prywislanskiej" stolicy. I tylko oczy patrzą wyraźne z tej na wpół zatartej twarzy, spod gęstwy posiwiałych włosów: wielkie, szaro-niebieskie oczy w ciemnej oprawie rzęs i mocno zarysowanych brwi. Te oczy widzę dokładnie, bo takie same dała mojemu ojcu. Jestem ostatnim człowiekiem, który wie o niej. Nie pamięta, bo przecież jej nie widział, ale wie że była i marzyła o szczęściu dla swojego najmłodszego dziecka. Dla
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego