Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
skutku.
Nazajutrz nad przypuszczalnym miejscem wypadku krąży śmigłowiec prowadzony przez Andrzeja Brzezińskiego. Akcją kieruje Robert Janik. Wnet wypatrzono zwłoki w zerwie obrywającej się od Galeryjki - którą prowadzi trasa na przełęcz - do Bańdziocha.
Z pokładu śmigłowca opuszczono windą Andrzeja Lejczaka i Macieja Pawlikowskiego. Dotarcie do zwłok. Przygotowanie ciała do transportu. Ostatnia posługa.
Szesnastoletni Kamil P. poślizgnął się na zalodzonych skałach i runął około 150 metrów. Zginął na miejscu.
Późnym wieczorem pod koniec lipca 1997 r. Piotr Bukowski informuje z Morskiego Oka, że dotychczas nie powrócił zespół wspinający się na Żabią Turnię Mięguszowiecką.
- Zresztą - powiada Piotr - widać światło latarki w rejonie Bańdziocha. Wychodzę
skutku.<br>Nazajutrz nad przypuszczalnym miejscem wypadku krąży śmigłowiec prowadzony przez Andrzeja Brzezińskiego. Akcją kieruje Robert Janik. Wnet wypatrzono zwłoki w zerwie obrywającej się od Galeryjki - którą prowadzi trasa na przełęcz - do Bańdziocha.<br>Z pokładu śmigłowca opuszczono windą Andrzeja Lejczaka i Macieja Pawlikowskiego. Dotarcie do zwłok. Przygotowanie ciała do transportu. Ostatnia posługa.<br>Szesnastoletni Kamil P. poślizgnął się na zalodzonych skałach i runął około 150 metrów. Zginął na miejscu.<br>Późnym wieczorem pod koniec lipca 1997 r. Piotr Bukowski informuje z Morskiego Oka, że dotychczas nie powrócił zespół wspinający się na Żabią Turnię Mięguszowiecką.<br>- Zresztą - powiada Piotr - widać światło latarki w rejonie Bańdziocha. Wychodzę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego