Wiele napotkanych osób potwierdziło to spostrzeżenie, <orig>homo americanus</> czymś łatwo zewnętrznie się wyróżnia, choć trudno to wyrazić.<br><br>Myślałem, że odkrywam coś nowego, dopóki nie przeczytałem kapitalnego, napisanego jeszcze w 1966 r. (!) fragmentu u wielkiego Johna Steinbecka: "Mieszkałem i podróżowałem za granicą, moja mieszanka krwi szkocko-irlandzka, angielska i niemiecka jest pospolita. Przyznajmy też, że chodziłem w butach i kapeluszach z Anglii, w ubraniach szytych we Włoszech z materiałów brytyjskich, koszule i krawaty miałem z Francji i Włoch, a trencz ze Szkocji. Co więcej, mam język jak papuga, szybko i nieświadomie łapię akcent, sposób mówienia i idiomy od ludzi, wśród których mieszkam