Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Trybuna Śląska
Nr: 28/1
Miejsce wydania: Katowice
Rok: 1998
były milicjant. Ale tak w ogóle to porządny człowiek, spokojny - powiedziała sąsiadka Pułapy.
TOMASZ SZYMBORSKI

---------------------------------------------------------------------------


Tylko mamy brak...

To nic, że Arek przypalił żeberka i na obiad trzeba było zjeść chińską zupkę. Ważne, że nauczą się gotować i płacić rachunki na poczcie. W Domu Dziecka nikt tego nie wymagał. Wystarczyło posprzątać pokój.

Pierwsza grupa usamodzielnienia w województwie katowickim powstała pięć lat temu w Chorzowie. Dwa lata później w tym samym mieście utworzono drugą. Obie mają na swoim koncie około 10 "absolwentów". - Co nam się najbardziej podoba? Luz. I to, że nie ma ciszy nocnej. W soboty i w niedziele wstajemy, kiedy
były milicjant. Ale tak w ogóle to porządny człowiek, spokojny - powiedziała sąsiadka Pułapy.&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt; TOMASZ SZYMBORSKI&lt;/&gt;<br><br> ---------------------------------------------------------------------------<br><br>&lt;div type="news"&gt;<br>&lt;tit&gt; Tylko mamy brak...&lt;/&gt;<br> <br> To nic, że Arek przypalił żeberka i na obiad trzeba było zjeść chińską zupkę. Ważne, że nauczą się gotować i płacić rachunki na poczcie. W Domu Dziecka nikt tego nie wymagał. Wystarczyło posprzątać pokój.<br> <br> Pierwsza grupa usamodzielnienia w województwie katowickim powstała pięć lat temu w Chorzowie. Dwa lata później w tym samym mieście utworzono drugą. Obie mają na swoim koncie około 10 "absolwentów". - Co nam się najbardziej podoba? Luz. I to, że nie ma ciszy nocnej. W soboty i w niedziele wstajemy, kiedy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego