Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
wrażliwości na piękno. Nie było zgody co do miejsca uśpienia, czy to ciemny staw baranowski, czy też niedalekie oparzelisko Jaremczycha. Jaremczycha - miejsce naznaczone, zbiegowisko zwidunów, mar i dusznic. Stąd co rano wybiegały na zwodzenie dusz białe mgły, jesienią, zdarzało się, straszliwie pojękiwało, a latem ziemia chodziła, jakby się gotowała. Topiel pośrodku oparzeliska wciągała bydło, nawet w najsroższe mrozy nie zamarzała. Tam i zmrok przychodził najwcześniej, jakiś niespotykanie smolisty i czarny. Tam lęgły się robaki. W upały tu przypełzały żmije z całej okolicy i odbywały, jak utrzymywali pasterze, gody, wybierały króla gadów całych Gór Świętokrzyskich.

"Ruskie idą, będą wyzwalać, wolność, koniec okupacji
wrażliwości na piękno. Nie było zgody co do miejsca uśpienia, czy to ciemny staw baranowski, czy też niedalekie oparzelisko Jaremczycha. Jaremczycha - miejsce naznaczone, zbiegowisko zwidunów, mar i dusznic. Stąd co rano wybiegały na zwodzenie dusz białe mgły, jesienią, zdarzało się, straszliwie pojękiwało, a latem ziemia chodziła, jakby się gotowała. Topiel pośrodku oparzeliska wciągała bydło, nawet w najsroższe mrozy nie zamarzała. Tam i zmrok przychodził najwcześniej, jakiś niespotykanie smolisty i czarny. Tam lęgły się robaki. W upały tu przypełzały żmije z całej okolicy i odbywały, jak utrzymywali pasterze, gody, wybierały króla gadów całych Gór Świętokrzyskich.<br><br>"Ruskie idą, będą wyzwalać, wolność, koniec okupacji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego