Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Polacy - powtarza. - Więc pan jest rzeczywiście Polakiem. Mówiono mi o tym. - (Więc rozmawiała o mnie). - Cieszę się, że poznaję wreszcie prawdziwego Polaka. Tyle się ostatnio o Polsce mówi, a ja nic o niej nie wiem.
- Będzie się mówiło niezadługo więcej, niż świat sobie wyobraża - rzucam patetycznym głosem. Nadaję sobie idiotyczną postawę polskiego patrioty na wygnaniu z książki podrzędnego pisarza francuskiego, który pisze o Polsce, nie będąc pewny, czy to nie to samo co Bułgaria. Ale cokolwiek się mówi, nie ma znaczenia, bo jedynym właściwym w tej chwili tematem byłoby wyjaśnienie sprawy patrzenia sobie w plecy.
Od drzwi przesuwamy się do okna
Polacy - powtarza. - Więc pan jest rzeczywiście Polakiem. Mówiono mi o tym. - (Więc rozmawiała o mnie). - Cieszę się, że poznaję wreszcie prawdziwego Polaka. Tyle się ostatnio o Polsce mówi, a ja nic o niej nie wiem.<br>- Będzie się mówiło niezadługo więcej, niż świat sobie wyobraża - rzucam patetycznym głosem. Nadaję sobie idiotyczną postawę polskiego patrioty na wygnaniu z książki podrzędnego pisarza francuskiego, który pisze o Polsce, nie będąc pewny, czy to nie to samo co Bułgaria. Ale cokolwiek się mówi, nie ma znaczenia, bo jedynym właściwym w tej chwili tematem byłoby wyjaśnienie sprawy patrzenia sobie w plecy.<br>Od drzwi przesuwamy się do okna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego